niedziela, 26 czerwca 2016

,,I'm lost, with sometimes just disappear.":Rozdział 6

~Amanda
Siedziałam sobie tak na Leo, i tak nie wiem czemu, naszło mnie jedno wspomnienie. Miałam wtedy 13 lat, mój starszy brat, Adam, Uciekł z domu i nie wrócił. Załamałam się wtedy. Miałam koszmary... Byłam u psychologa i kazał mi narysować potwora którego chce się pozbyć, tym potworem byłam ja... On nie rozumiał czemu narysowałam siebie, teraz jak o tym myśle to uważam że ten typ mi w ogóle nie pomógł... Zeszłam.z Leo.
-Gdzie jest lazienka?-zapytałam
Leo w odpowiedzi pokazał na drzwi, poszłam i zamknęłam na klucz. Otworzyłam klapkę telefonu i wyjełam żyletkę, nigdy sie nie ciełam. Przeważnie dotykałam lekko skóry i mi wystarczało. Spojrzałam w lustro i zaczełam płakać, dlatego że czuje sie jak wirus. Nie chciana.

~Leondre
Usłyszałem krzyki.z łazienki, wystraszyłem sie że Ami sie coś stało. Chciałem wparować do tej łazienki ale drzwi były zamknięte na klucz.
-Amanda otwieraj!-krzyczałem dobijając sie do dzwi.
-Zostaw mnie w spokoju!-powiedziała
-Jak mi nie otworzysz to wywarze drzwi! 3....2....1....i.- z buta wjechałem do łazienki a drzwi były całe. Popatrzyłem na Amandw. W ręku miała żyletkę i 3głębokie rany. Wyrwałem jej to i przytuliłem.
-Co jest, Kotku?-zapytałem
-Jestem nikim. Nie chce żyć! Zgrywam pozory, ale to boliiiii!-i znów wybuchnęła płaczem. Usiadłem po turecku i posadziłem ją na moich nagach. Bujałem ją i po cichu nuciłem jej Stay Strong. Wtuliła się w moją czewronoczarną koszule w krate i zasnęła. Delikatnie podniosłem ją i zaniosłem do mojego pokoju kładąc na łóżku. Nakryłem ją kocem i przytuliłem sie do ciała dziewczyny.

~Charlie
Byłem szczęśliwy, udało sie.
-Ej, może przejdziemy sie do Leo?-Zapyrałem mojej księżniczki.
-Jasne, jest tam moja siostrokuzynka Amanda.-powiedziała
Mieliśmy do niego chyba z 5 min drogi. Wszedłem bez pukania i zawołałem bruneta po imieniu, nie zjawił sie. Razem z dziewczyną weszliśmy po schodach do jego pokoju i zobaczyliśmy Leo i chyba Amandę przytulonych i śpiących do siebie.

Blondynka tylko sie zaśmiała cichutko..

🙈🙉🙊🙈🙉🙊🙈🙉🙊🙈🙉🙊🙈🙉🙊🙈🙉🙊
Heloł moje małpki!🙈🙉🙊🙈🙉🙊
Dziś taki krótki rozdział ale no wiecie,m mam też swoje życie.
Wbijajcie do Martynki nowe rozdziały: www.martynkabambinobeliber.blogspot.com
Kc💜💜💜💜

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz