~Martyna
Szłam.z Charliem za ręke, gdy podbiegły do nas Bambino's. Były miłe i w ogóle. Jedna nawet podeszła do mnie.
-Jesteś jego dziewczyną?-zapytała
-Umm... Nie.-odpowiedziałam
-A powinnaś, pasujesz do niego. Naprawdę-powiedziała i z uśmiechem odeszła.
,,Chyba nie. On może mieć każdą...a mnie chłopak zdradził..."-myślałam.
-Nad czym księżniczniczko myślisz?-zapytał Charlie a potem szczelił face-palm'a.-Głupek ze mnie. Jak ci na imię?-zapytał
-Martyna..
-Śliczne imię, dla ślicznej dziewczyny.-powiedział z tym swoim pięknym uśmiechem.(Martyna, ty jesteś śliczna. Nawet Charlie tak mówi. Śliczna bo moja💜😃-Autorka)
Uśmiechnęłam się.
~Charlie
Nie wiem co, ale ta dziewczyna coś ze mną zrobiła. Nigdy się tak nie czułem, mam chyba z około miliard latających minionków w brzuchu(😂). Jej uśmiech, głos...
-,,Charlie, ty idioto! Nie możesz się zakochać!''-skarciłem siebie w myślach.
Ta cisza pomiędzy nami była nie do zniesienia.
-Co teraz masz, Martyna?-zapytałem
-Historię, a ty?
-Biologie.
W tej chwili zadzwonił dzwonek na lekcję i się rozeszliśmy. Postanowiłem że będę Martyśki unikał, chociaż będzie ciężko.
~Martyna
Rozeszliśmy się na lekcje. Charlie był jakiś taki poddenerwowany. Skierowałam sie do klasy i zajełam miejsce obok Jess i tak o to zaczeła się lekcja.
~Leo
Kiedy dziewczyna powiedziała co myśli o mojej rozmowie z Eloise, myślałem że padnę.
-Jak tobie na imię?-zapytałem
-Amanda mi na imię.-powiedziała
-Pasuje tobie.
-Hihi. Nie słodź mi tutaj bo dostanę cukrzycy a przed tym rzygnę tęczą.-powiedziała z powagą.
-Pff..
-Nie pff'aj na mnie!-pogroziła mi palcem
-Nie boje się ciebie, księżniczko...-powiedziałem pewny siebie.
-Przeginasz potworze!
To powiedziewszy zaczeła mnie łaskotać...
🌈🌌🌈🌌🌈🌌🌈🌌🌈🌌🌈🌌🌈🌌🌈🌌
Witam i o żelki pytam. Daj trochę, albo zginiesz!😂😂😂 Aniłki moje koffane, zapraszam do Martyny na bloga: www.martynkabambinobeliber.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz