poniedziałek, 4 lipca 2016

Ona nie chciała pomocy, ale płakała każdej nocy. Pomimo wszystko pozory zgrywa, nikt nie wiedział że powoli sie zabijała...:Rozdział 10

~Amanda
Kiedy brunet mi to powiedział to tak jakby mi się zawalił świat... Chciałam schudnąć, ale anoreksji niemam! I ja nadal musze schudnąć, bo jestem grubq jak słoń. A miejsce słoni jest w cyrku!
-Ja nie mam.anoreksji!-powiedziałam i zrobiło mi sie troche słabo...
-Mam pomysła, chodź!-Leo wziął mnie na ręce i zaniósł do kuchni. Martyna, Charls i Adaś byli w salonie i oglądali TV. Devries wyciągnął z lodówki jogurt truskawkowy i go otworzył. Nabrał trochę na łyżeczkę...
-Zjedz to!-rozkazał tym swoim delikatnym ale stanowczym tonem.
-Leo ja tego nie zjem!-powiedziałam
Brunet zaczą mnie łaskotać a jak otworzyłam buzie to mi tak brutalnie tą łyżeczke z tym paskudnym jogurtem włożył.
-Teraz połknij!-powiedział a ja czułam się uppkorzona. W końcu trzymanie tego czegoś w buzi mnie zmęczyło i połknęłam.
-Jak będę rzygać tęczą to pożałujesz!-powiedziałam.
-Jogurt ci nie zaszkodzi, a ja nie chce pewnego dnia przyjść do ciebie i znaleźć cię martwą...-powiedział a ja go tylko przytuliłam.
-Ale jak przytyję, to cie zabiję. Z premedytacją!
-Ty jesteś niedożywiona! Zrozum to dziewczyno!-wydarł sie na mnie.
Martyna i Charlie coś szeptali między sobą.
-Nie drzyj japy!

~Charlie
Zastanawiam się co dzisiaj Leo odwala, a może coś brał i sie za mną nie podzielił?!😱 Ale jakby tej całej.Amandzie się przyjżeć to Leo ma racje... Podeszłem do tej dwójki i zapytałem.o co chodzi, Leondre powiedział że Amanda po kilku gryzach kanapki zwymiotowała i że może mieć anoreksje.

~TenCoSięTylkoDrzeNaAmande(Leo)
Po minie mojego brata widziałem że robie afere z byle czego. Jak u mnie leżałem z brunetką to z łatwością mogłem policzyć jej żebra...
-A to jest normalne?-powiedziałem i delikatnie podniosłem bluzkę dziewczyny tak, że było widać jej żebra. Blondyn zawołał Martyne a ta tylko zrobiła wielkie oczy ze zdziwienia.

~Martynaa
Kiedy Leo podniósł bluzke Andzi jednocześnie pokazując to, co sie działo z nią otworzył mi oczy. To jak zawsze nie jadła śniadań, albo wychodzenie przed obiadem i mówienie ,,Zjem na mieście". A tak naprawdę nigdy nie jadła! Ciocia(mama Amandy) mówiła mojej mamie że w ogóle nie je w domu tylko na mieście i że będzie gruba... Zaraz, to oni musieli utwierdzić w przekonaniu że jest gruba!
💔💖💔💖💔💖💔💖💔💖💔💖💔💖💔💖💔💖💔
Eło! Mamy taki głupi rozdział. Wbijajcie do Martyny:
www.martynabambinobeliber.blogspot.com.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz